| | |
Nick Hayes ____________________
IMIE I NAZWISKO 19 ____________________
WIEK VI ____________________
DYSTRYKT Mentor ____________________
FUNKCJA Ochotnik ____________________
STATUS
|
MOTTO
___________________________________________
Strach otwiera każde drzwi.
BIOGRAFIA
___________________________________________
Nick.
Proste imię, pozbawione wyniosłego wydźwięku, czy ukrytego znaczenia, nadawane n-temu dziecku w rodzinie, której ostatnim marzeniem jest kolejna gęba do wykarmienia. W tym przypadku – piątemu konkretnie, po którym na świat przyjść miały dwa kolejne. Jak łatwo się domyślić, w jego domu panowała bieda z nędzą, zaspakajana jedynie przez astragale przynoszone przez najmłodszych mieszkańców. Całą resztę, którą stanowił niewielki zasiłek, przepijał ojciec chłopca, nierzadko znęcając się nad bliskimi w stanie upojenia. Jaka była matka? Nie pamięta, gdyż nie mogąc dłużej znieść brutalnego męża, uciekła ona wraz z dwójką najmłodszych pociech poza granicę Dystryktu, pozostawiając czteroletniego wówczas Nicka oraz dwójkę jego rodzeństwa, która jeszcze nie opuściła ojczystych progów, na pastwę kata. Tamten okres życia zapisał się w jego pamięci szczególnie, nieodwracalnie wpływając na jego kształtującą się osobowość, niszcząc doszczętnie wszystko, co dobre, jasne i niewinne w dziecku, jakim był. Pozostawiając pustkę i zgliszcza. Mimo wszystko, nie dał się złamać.
Gdy tylko był w stanie sam o siebie zadbać, nauczył się kraść i żebrać, co choć po części zapewniało mu byt, na który niedługo później zaczął pracować w jednym z okolicznych warsztatów. Diametralnie zmieniło się także jego nastawienie, czyniąc go postrachem ulicy. W dzień jedenastych urodzin Nicka, jego ojciec trafił do więzienia, a on sam został wydalony ze szkoły za brutalny atak na jednego z uczniów, który nie wypłacił mu należnego haraczu, jaki bezwzględnie zbierał od dłuższego czasu. Obie te okoliczności jedynie zwiększyły jego zapal do życia i walki, otwierając mu wiele nowych dróg przestępczego półświatka, gdzie doskonale się odnalazł. Nigdy nie wstąpił jednak do gangu, działając na własną rękę. W wieku siedemnastu lat miał już na koncie kilka napadów z bronią, cztery morderstwa, wiele pobić i włamań z rabunkiem, a jego imię budziło powszechny lęk społeczeństwa, co napawało go chora satysfakcją. Stał się potworem. Psychopatą bez serca i sumienia, dla którego ludzka krzywda była wręcz przyjemnością.
Czy bał się dożynek? Oczywiście... że nie. Codziennie żyjąc na krawędzi, często spoglądał śmierci w oczy. Oswoił ją, czyniąc z niej swą nierozłączną przyjaciółkę i kochankę. Posiadając dziesiątki wpisów na koncie, miał się czego obawiać, lecz zamiast strachu, czuł zbliżającą się szansę na bogactwo, dostatek, spokój oraz jakże cenną nietykalność w oczach prawa. I był w stanie to osiągnąć.
Już na treningu udowodnił swoim przeciwnikom, że mają do czynienia z poważnym zagrożeniem, zdobywając na teście 10 punktów, bynajmniej nie wyćwiczonymi umiejętnościami, lecz wspominaną brutalnością, która zrobiła na oceniających oszałamiające wrażenie. Mimo licznych propozycji nie przystąpił jednak do Zawodowców i ignorując polecenie mentora, związał się sojuszem z zawodniczką z czwórki. Nikt nie potrafił zrozumieć tej decyzji, jako że dziewczyna ta nie była silna, szkolona, czy chociażby w niewielkim stopniu atrakcyjna. Jednak arena rządzi się własnymi prawami, których nie pojmie nikt, kto nigdy na niej nie stanął.
Przez kolejny tydzień byli niepokonani. A właściwie on był, uznany przez opinię społeczną za mordercę i psychopatę, którego najpotężniejszą bronią stał się strach, jaki rozsiewał. Razem dotrwali do ścisłego finału, zawierając krwawą przysięgę – jeśli zostaną tylko we dwoje, każde pójdzie w inną stronę, a wygra ten, kto dłużej przeżyje w buszu.
Jednak nie było takiej potrzeby.
Nikt tak naprawdę nie wie, co łączyło tych dwoje. Dlaczego Zawodowiec, który uśmiercił trybutkę, umierał cały dzień i noc, krzycząc w nieopisanych męczarniach, dręczony najbrutalniej ze wszystkich jego ofiar. Dlaczego przez kolejne miesiące po zwycięstwie Nick nie odezwał się słowem. Dlaczego do tej pory zamiera na chwilę, gdy ktoś wypowiada jej imię. Zagadka ta nigdy nie została rozwiązana.
Nie pamięta zejścia z areny, ani uroczystej koronacji, żyjąc jakby w transie. Organizatorzy nie przejęli się tym stanem, uważając go za zwykły syndrom pourazowy, jednak było to coś więcej. Znacznie więcej.
Jego pierwszy rok w zawodzie mentora był porażką, gdyż jedynie przywodził mu na myśl jego własne Igrzyska, wywołując paraliżującą falę wspomnień. Dziewczyna, którą się opiekował, umarła w rzezi przy rogu, a chłopak zaszedł dalej głównie dzięki własnym umiejętnościom, bez jego pomocy. Z resztą, nie obchodziło go to.
Tym razem, przymuszony przez zaniepokojoną ekipę, ma zamiar bardziej się postarać, jednak jego zszargana reputacja nie działa na jego korzyść.
A może to i lepiej? W końcu atak z zaskoczenia jest najskuteczniejszym atakiem.
WYGLĄD
___________________________________________
Gdybyś nie znał go z ekranu telewizora, zapewne nie zwróciłbyś nawet uwagi, jeśli na ulicy szturchnąłby cię niby przypadkiem i przy okazji buchnął portfel. Nigdy nie wyróżniał się w tłumie i tak by zapewne pozostało, gdyby nie Igrzyska, które przeżył. Teraz, kiedy jego twarz stała się powszechnie rozpoznawalna, można dywagować o tym, czy jest przystojny, jak się prezentuje w danym stroju i czy można porównać go do poszczególnych gwiazd estrady, jednak tym szczegółowo zajęły się już wszelkie brukowce i magazyny, często umieszczając jego wizerunek na okładkach. Bynajmniej nie przez swoją aparycję, która choć miłą dla oka, nie jest powalająca. Z pewnością na uwagę zasługują przede wszystkim oczy. Jasnoniebieskie i okrutne, przypominające dwa krążki lodu. Przerażająco puste. To one budzą największy strach, zmuszając jego rozmówcę do odwrócenia wzroku, lub ucieczki, jeśli istnieje taka potrzeba. Poza nimi... cóż, poczucie przerażenia powodować może jedynie jego pewna siebie, agresywna postawa, gdyż budową ciała nie sprawia wielkiego wrażenia. Na jego wysokim na 1.70m, szczupłym i z pozoru niepozornym ciele kryje się zarys mięśni, poprzecinanych wieloma bliznami z Areny i trudnego życia przed nią, tak widocznymi na tle jasnej karnacji, która zdaje się nigdy nie oglądać słońca. Kontrastuje ona z niedbale obciętymi, zwykle rozczochranymi, kruczoczarnymi włosami, opadającymi w nieładzie na czoło. Wyjątkowo długie i gęste rzęsy w tym samym kolorze rzucają cień na ostre kości policzkowe, nie pasując do wizerunku mordercy równie wielce, jak ładnie wykrojone, pełne usta, na których często tańczy dominujący, wredny półuśmieszek. Estetykę tego połączenia psuje jednak długa na cały, prawy policzek blizna po ostrzu noża jednego z Zawodowców.
OSOBOWOŚĆ
___________________________________________
Sądzisz, że masz przewagę, bo posiadasz wysoko postawionych przyjaciół? Kupę forsy i mocne plecy? On udowodni ci, że nie. Urodził się na samym dole łańcucha pokarmowego i o własnych siłach dotarł na szczyt, gdzie bez problemu się utrzymuje, nierzadko strącając z niego innych. Jako osoba, która jest w stanie z uśmiechem na ustach wbić ci nóż w plecy wyłącznie z nudów, wywołuje skrajne emocje zarówno w Dystryktach, które go przeklinają jak i w Kapitolu, gdzie stał się ulubieńcem i bożyszczem, dostarczając podczas Igrzysk godziwej rozrywki spragnionym krwi widzom. Czyż to nie zabawne, jak brutalność i nieokrzesanie wpływają na zamożne kobiety stolicy, mające się za szczyt szczytów ucywilizowania? Cóż, dla niego niezwykle, tak samo jak widok śmierci i krzywdy innego człowieka, którą sam często powoduje. Dlaczego? Taki już jest. Nazywany za plecami sadystą i psychopatą, potrafi wykorzystywać wzbudzany w ludziach strach, bawiąc się nimi niczym kukiełkami, którym w każdej chwili może odwiewać plastikową głowę. Bezczelny i prostolinijny, nawet w rozmowach z wysokimi organami państwa raczej nie budzi sympatii, lecz nie potrzebuje jej. Nauczył się sam sobie radzić w każdej sytuacji i właśnie taki styl życia preferuje – Niezależny. Jest zwolennikiem teorii, że wszystko można osiągnąć z odpowiednim podejściem, które w jego przypadku bynajmniej nie znaczy perswazji i rozsądku. Wbrew pozorom trudno go jednak celowo sprowokować. Nie jest drażliwy, po prostu lubi sprawiać ból. Nie ma stosunku do nadchodzącej rebelii, pozostając w tej kwestii nieprzewidywalnym, co zniechęca innych zaangażowanych do dzielenia się z nim jakimikolwiek informacjami. Oczywiście, ma w tej kwestii wyrobione zdanie. Po prostu nie chce dzielić się nim, zanim nie zajdzie taka potrzeba.
Jego charakter nie jest skomplikowany, a cały światopogląd opiera się na prostym podziale, na ”niego” i ”resztę społeczeństwa”, którą może do granic możliwości wykorzystywać i dręczyć, pozostając ślepym na jej cierpienie. A przynajmniej do chwili, kiedy to się nie zakochał, a ”jego” strona powiększyła się o jedną osobę. Dosłownie. Nigdy wcześniej nie zaznał miłości, lecz nie potrafił inaczej zdefiniować uczucia, które na zawsze związało ją z jego małym, osobistym światem, czyniąc ją jego częścią. Dlaczego o tym wspominam? By uświadomić ci, jak istotne stało się dla niego zrozumienie i ciepło tej z pozoru obcej dziewczyny, która jako jedyna nie okazała strachu, zbliżając się do klatki z potworem. Gdy umarła, czuł, jakby to część jego samego ginęła, brutalnie oderwana od reszty. Ot, taka dziwna zależność. Po tamtym wydarzeniu już nigdy nie doszedł do siebie, a jego poprawiający się stopniowo charakter wrócił na dawne tory, z jedną jednak różnicą. Przed śmiercią obiecał jej, że nigdy już nie zabije. I ma zamiar tejże obietnicy dotrzymać.
ZDOLNOŚCI
___________________________________________
Zabić potrafi dosłownie wszystkim. Kijem, widelcem, piłeczką golfową czy też własnymi rękoma, jeśli tylko zaszła by taka potrzeba. Mimo swej sprawności fizycznej nigdy nie był silny, lecz bez problemu jest w stanie wykorzystać napór przeciwnika przeciwko niemu, nie raz powalając na ziemię dwa razy większych od siebie. Wie gdzie uderzyć, by sprawić największy ból. Równie „subtelny” jest w słowach, raniąc nimi boleśniej niż czynami. Jest za to całkiem niezłym taktykiem i aktorem, a umiejętności te, odpowiednio przekazane podopiecznym, mogą stać się kluczem do ich zwycięstwa. O ile będzie potrafił się nimi podzielić.
CIEKAWOSTKI
___________________________________________
- Ma podejrzenie psychopatii.
- Jedyną rodziną, z jaką utrzymuje kontakt, jest jego starsza siostra Blake, która opiekowała się nim gdy był dzieckiem, po części zastępując matkę.
- Zakochał się tylko raz, co na zawsze go zniszczyło. Nie ma zamiaru powtórzyć tego błędu.
- Do tej pory zawsze trzyma przy sobie srebrny medalik w kształcie serca, który jego ukochana nosiła podczas Igrzysk jako pamiątkę z Dystryktu.
- Będąc na Arenie, miał zamiar doprowadzić ich dwójkę do ścisłego finału, poczym zabić się, by umożliwić jej życie. Nie udało się.
- Podczas własnej inauguracji jechał na rydwanie nagi, wysmarowany olejem silnikowym.